Dzisiejszymi placuszkami otwieram nie tylko tegoroczny sezon dyniowy, ale też chyba ogólnie go rozpoczynam, bo wstyd się przyznać, ale do tej pory dynia co roku, służyła mi w kuchni tylko jako ozdoba z wyciętymi oczami :D
W tym roku skuszona wszystkimi przecudownymi potrawami z dyni, o pięknych, wyrazistych kolorach, postanowiłam to zmienić i wprowadzić dynie do swojego menu :)
Na pierwszy rzut poszły właśnie te placuszki, które są obłędne! W tym miejscu dziękuję Asi z kwestiasmaku.com za przepis.
Placki smakują nieziemsko ( podobnie do pancakes ) i są tak puszyste, że szczena opadła mi do samej ziemi, kiedy ściągałam je usmażone z patelni :)
Składniki:
- 200g purée z pieczonej dyni
- 50g jogurtu naturalnego lub śmietany 18%
- 2 łyżki oleju
- 2 jajka
- 1,5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 3 łyżki cukru
Przygotowanie:
- W misce mieszamy dynię z jogurtem, dodajemy 2 jajka i olej, mieszamy krótko. Teraz wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia, szczyptę soli i cukier, mieszamy tylko do połączenia się składników ( nie za długo ).
- Gotową masę ( powinna mieć konsystencję gęstej śmietany ) nakładamy łyżką, na dobrze rozgrzaną patelnię lekko wysmarowaną tłuszczem, smażymy z obu stron, na niezbyt dużym ogniu, do zarumienienia.
Marta
9 lat temuDynia czyli samo zdrowie! 😉
Niepieprz
9 lat temuDokładnie tak 🙂